Mowa pszczół, książka (recenzja)

Mowa pszczół, więcej niż taniec, J. Tautz, (RECENZJA)

Kojarzysz taką sytuację, gdy próbujesz coś wytłumaczyć obcej osobie i jedyne czym dysponujesz, to drobne wskazówki? Coś w tym stylu: jedź prosto około dwóch kilometrów, potem skręć w prawo i w oddali zobaczysz kilka budynków i silos. To właśnie tam masz jechać. Czy mniej więcej tak może wyglądać komunikacja pszczół? W zasadzie… możliwe. Dysponują one co prawda innymi narzędziami do orientacji w terenie, jednak założenie jest podobne: trzeba opierać się na nieprecyzyjnych wskazówkach.


Spis treści:

  1. Mowa pszczół, więcej niż taniec – dane podstawowe
    1.1. Mowa pszczół, więcej niż taniec – spis treści
  2. Mowa pszczół, więcej niż taniec – o czym jest?
    2.1. Co wiemy o „mowie pszczół”?
  3. Mowa pszczół, więcej niż taniec – czy warto przeczytać?
    3.1. Ocena ogólna

Mowa pszczół, więcej niż taniec – dane podstawowe

Świetnie wydana, przejrzysta książka poruszająca trudną tematykę. Momentami wymagająca dużego skupienia, dlatego nadaje się dla tych, którzy lubią podręcznikowy styl. Mowa pszczół, więcej niż taniec została wydana w Polsce w 2023 przez Pasiekę Smakulskich, oryginał natomiast pojawił się w 2021, więc jest to publikacja dość świeża. Ponad 200 stron dobrej jakości treści opatrzonej odpowiednimi grafikami ułatwiającymi zrozumienie poruszanych tematów.

Mowa pszczół, więcej niż taniec – spis treści:

O co chodzi
Walka o poznanie
Jak zaczęto badania nad porozumiewaniem się pszczół miodnych
Od Karla von Frischa zaczyna się złota epoka badań nad pszczołami
Mowa tańca pozostaje jednak ideą kontrowersyjną
Eksperymenty Jamesa Goulda nieco wyjaśniają, ale nie wszystko
Badania koncentrują się na wnętrzu ula
Pomiar figury tanecznej w czasie i przestrzeni
O co chodzi z wektorami i pszczołami
O robo-pszczołach i technice radarowej
Bilans pośredni
Zachowanie roju pokazuje, że pszczoły komunikują się nie tylko tańcem
Nowe podejście do komunikacji pszczół
Podsumowanie: nasza wiedza jest niepełna
Aneks


Sprawdź też: Lecznicza moc pszczół, prof. Friedrich Hainbuch – RECENZJA


Mowa pszczół, źródła i literatura

Mowa pszczół, więcej niż taniec – o czym jest?

O porozumiewaniu się, o tym, dlaczego warto lecieć tutaj, a nie tam. O komunikacyjnych ograniczeniach, które napotykają pszczoły, przez co ich wskazówki bywają mylące. O dziwo też o tym, że nieprecyzyjne wskazanie miejsca pożytku ma też dobre strony. Mowa pszczół stawia w nowym świetle postrzeganie tych owadów, uświadamiając nam, że nawet z pozoru nieistotny dźwięk podczas lotu może mieć duże znaczenie dla dopiero początkujących zbieraczek.


Sprawdź też: Historia naturalna przyszłości, Rob Dun [RECENZJA]


Co wiemy o „mowie pszczół”?

Wielkie społeczności wymagają wdrożenia skutecznych metod komunikacji. Dla nas jest to przede wszystkim język, a dla innych organizmów coś zupełnie innego. Można „komunikować” się sygnałami chemicznymi, np. uwalniając określone substancje zapachowe lub odpowiednimi ruchami. Mowa pszczół jest połączeniem wielu sygnałów ukrytych przed ludzkim wzrokiem, który dostrzegają przede wszystkim owady. I choć częściowo udało nam się rozszyfrować sposoby komunikacji, to wciąż wiele pozostaje do wyjaśnienia. Tym właśnie zajął się autor Mowy pszczół.

Pierwsze rozdziały to historyczny zarys tematu badań nad porozumiewaniem się pszczół. Zaskoczyło mnie, że historia tego zagadnienia sięga aż tak daleko, zwłaszcza że obserwacja tych zwierząt jest zadaniem bardzo trudnym. Znajdujące się w nieustannym ruchu pszczoły zamieszkujące ciemne ule nie są najwdzięczniejszym obiektem badań. Już Arystoteles zwrócił na nie większą uwagę, choć dopiero setki lat później rozpoczęto bardziej szczegółowe analizowanie ich zachowań. Historia pokazuje, że początkowe błądzenie we mgle prowadzi do coraz wyraźniejszego dostrzegania, ukrytych w niej szczegółów. O tej historii przeczytasz w rozdziale Jak zaczęto badania nad porozumiewaniem się pszczół miodnych.

Bez wątpienia jedną z najbardziej zasłużonych postaci dla poznawania „mowy pszczół” jest Karl von Frisch. To austriacki zoolog, którego badania znacząco uzupełniły nasz obraz postrzegania sposobu komunikowania się pszczół. W 1973 roku został za to laureatem Nagrody Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny (wraz z Konradem Lorenzem i Nikolaasem Tinbergenem). Szczegóły jego pracy znajdziesz w rozdziale Od Karla von Frischa zaczyna się złota epoka badań nad pszczołami i kolejnych rozdziałach.

Rozdział, który nieco wybił mnie z rytmu czytania to Badania koncentrują się na wnętrzu ula. Dlaczego? Ponieważ „mowa pszczół” kojarzyła mi się dotychczas wyłącznie z tańcem na plastrach. Autor książki trafnie zwrócił uwagę, że przekierowanie uwagi na to, co dzieje się poza ulem, jest istotne, jeżeli chcemy poznać złożony sposób przekazywania informacji. Łatwo jest zapomnieć, że sama wskazówka podana werbowanym zbieraczkom to dopiero początek ich podróży po pożytek.

Jeżeli interesujesz się nieco bardziej techniczną stroną badań nad komunikowaniem się owadów, z pewnością zainteresuje Cię rozdział O robo-pszczołach i technice radarowej. I choć początkowe próby nie zachwycały skutecznością, to z czasem pewne efekty udawało się osiągnąć. To pewnie jeden z tych przykładów, że małymi kroczkami można dojść do celu, na bieżąco korygując napotykane błędy.

Temat mowy pszczół najlepiej podsumowuje rozdział Zachowanie roju pokazuje, że pszczoły komunikują się nie tylko tańcem. Proste zdanie kryje mnóstwo niuansów sprawiających, że po lekturze książki Mowa pszczół poczujesz pewnego rodzaju niedosyt. Przyczyną nie jest jednak zbyt mała ilość informacji, a konieczność przyznania się, że nadal wiemy niewiele. O ile to, co dzieje się w ulu, dość łatwo można podejrzeć (nawet w domowych warunkach), o tyle komunikacja tych zwierząt kilka kilometrów poza nim jest bardzo trudna. Dlatego zapewne upłynie jeszcze wiele dekad, nim otrzymamy kolejne informacje. Tymczasem musimy sami wyciągać wnioski z tego, co widzimy. Być może przelatujący obok nas owad za krótką chwilę przekaże informacje innym robotnicom, a te z koli polecą dalej, szukać wskazówek udzielanych daleko poza ulem?


Drzewa zależne od owadów. Sprawdź: DRZEWA MIODODAJNE.


Mowa pszczół, fragment

Mowa pszczół, więcej niż taniec – czy warto przeczytać?

Tak. To książka, która nie tylko niesie sporo wartości merytorycznej, ale i pewnego rodzaju sentymentu dla pszczelarzy. Każdy, nawet najmniejszy krok pozwalający lepiej poznać zachowania pszczół umożliwi nam szerszą popularyzację pszczelarstwa. Dużo łatwiej jest bowiem promować coś, nad czym pracują naukowcy i w co wkładają tak wiele wysiłku. Nie zapominajmy, że dzisiejsze pszczelarstwo powinno być czymś więcej, niż tylko produkcją miodów, pyłku czy propolisu. Z obecnymi możliwościami dotarcia do rzetelnej wiedzy prowadzenie pasieki to dbanie zarówno o mieszkańców ula, jak i otaczające go środowisko.

Książkę Mowa pszczół mogę polecić każdemu, kto lubi szczegółowo wgłębiać się w temat szeroko pojętego pszczelarstwa. Publikacja jest momentami trudna i wymaga skupienia, a jej specyficzny język sprawia, że czasem rozdziały trzeba czytać kilkukrotnie. Nie jest to lektura „do poczytania przy kawie”. Autor bardzo skrupulatnie przedstawił temat, krok po kroku rozwijając zagadnienie zgodnie z chronologią badań. Rozdziały to właściwie zdania podsumowujące zawartość każdego z nich, co uważam za ogromną zaletę, ponieważ do niektórych wracałam kilkukrotnie, aby upewnić się, że dobrze zrozumiałam treść. Takich specjalistycznych książek powinno być na rynku więcej, aby każdy zainteresowany tematyką mógł na bieżąco rozwijać swoją wiedzę.

Plusy:

+ bardzo dużo informacji ukierunkowanych precyzyjnie, bez niepotrzebnych anegdot i wtrąceń,

+ przejrzyste, chronologiczne przedstawienie stanu wiedzy,

+ świetne, podręcznikowe wydanie,

+ tytuły rozdziałów ułatwiające powrót i poszukiwanie informacji.

Minusy:

– momentami zawiły język.

Ocena ogólna: 8/10