Kwiat brzoskwini – to, czego nie widzisz

Brzoskwinia zwyczajna, jeden z popularniejszych gatunków drzew owocowych chętnie sadzonych zarówno w przydomowych ogrodach, jak i sadach. Nie napiszę nic o owocach, ich smaku, kształcie oraz właściwościach odżywczych. Podzielę się z Tobą jednak czymś innym. Przyjrzyj się poniższym zdjęciom i poznaj niewidzialny urok kwiatów brzoskwini! To właśnie widzą pszczoły w wiosenny dzień.

Kwiat brzoskwini
Wiosna, z daleka widać kwitnące brzoskwinie.

Trudno jest mi określić dokładnie, jaki to gatunek. Jest to tzw. samosiejka, która nie wiadomo skąd się pojawiła ani jaka jest jej linia rodowodowa. Same kwiaty na poszczególnych gałązkach wydawały się różnić – od jasnych, biało-różowych, po ciemniejsze odcienie jak na zdjęciu powyżej.

Kwiat brzoskwini z pyłkiem
Nie wszystkie kwiaty kwitną w jednakowym tempie. Gdy jeden obsypany jest żółtym pyłkiem, inne są wciąż szczelnie zamkniętymi pąkami.

Poświęciłam jeden dojrzały kwiat brzoskwini i jeden pączek, by dowiedzieć się, co jest w środku. Na zdjęciu powyżej gołym okiem widać pyłek wysypujący się na dłoń przy lekkim nawet szturchnięciu. Dlatego, aby nie stracić cennego materiału do obserwacji, operacja musiała być przygotowana z wyjątkową delikatnością.

Przekrój pączka
A co kryje się pod szczelnie zamkniętymi płatkami?

Przecięcie niewielkiego pączka również nie było proste. Wystarczyła jednak chwila cierpliwości i ostre narzędzie, by kwiat brzoskwini ujawnił swą zawartość. Na zdjęciu przekroju widać gęsto upchane pręciki, które jakby nie do końca mieszczą się wewnątrz kwiatu. Są one jeszcze miękkie, elastyczne i nie pozostawiają śladów pyłku na palcach.

Pręcik
Pręcik z zamkniętego pączka.

Pod mikroskopem widać delikatne zarysy pyłku, który nie jest jeszcze gotowy do uwolnienia. Pręciki są wciąż blade w jednolitych beżowych odcieniach.

Pręcik z pyłkiem
Pyłek na pręciku otwartego kwiatu.

Prawdziwy miszmasz kolorów zaobserwować można na pręcikach z otwartych kwiatów. Pyłek widać wszędzie i ma on różne odcienie. Także same pręciki nabrały nieco żywszego koloru, przez co ta mozaika jest jeszcze piękniejsza.

To tylko początek. Już wkrótce, gdy na drzewach, krzewach i innych roślinach pojawią się pączki, kolejne próbki wylądują na szkiełku. Dzięki temu lepiej poznamy i zobaczymy to, co tak często oglądają pszczoły, bez konieczności używania mikroskopu 🙂