Po co pszczoły w lesie?
Co jakiś czas z różnych stron dobiegają komunikaty o tym, jak Lasy Państwowe lub organizacje pozarządowe starają się przywrócić lasom pszczoły. Bartnictwo to nic innego jak sztuka, forma pszczelarstwa, która, choć dziś straciła na znaczeniu, to jest sposobem na oddanie lasom przysługi. Jednak… po co pszczoły w lesie? Argumentów za jest przynajmniej kilka, które właściwie można potraktować jako jeden – rozwój ekosystemu. Nim jednak przejdę dalej, krótki wstęp o bartnictwie.
Poznaj pojęcia związane z bartnictwem, dostępne w artykule: Bartnictwo, barć i barciak.
Bartnictwo w lasach
Zanim człowiek udomowił pszczoły i sprawił, że stały się jego towarzyszkami, musiał radzić sobie inaczej. Miód ukryty był w dziuplach — miejscach o wąskim wejściu i trudno dostępnych. Trzeba było stworzyć możliwości, by jego zbieranie było prostsze, a zarazem bezpieczne dla pszczół. Bartnictwo w Polsce szczyt popularności przeżywało w wieku XVI i XVII, później zaczęło zanikać.
Dziś, lasy kojarzą nam się z rozległymi borami sosnowymi i łatwo można zadać sobie pytanie: po co w takich lasach pszczoły? Mech będą zapylać czy co? Tymczasem patrząc na udział powierzchniowy gatunków w lasach w Polsce w latach 2013 – 2017 okazuje się, że polski las to nie tylko sosna. Zgodnie z Raportem Lasów Państwowych sosna zajmuje 60,2% (54,9% w lasach prywatnych), kolejne gatunki, takie jak dąb, brzoza, olsza, buk i świerk to między 5 a 10% zajmowanej powierzchni każdego z nich. Powierzchnię poniżej 5% każda zajmują osika, olsza, grab, jodła i pozostałe liściaste oraz iglaste.
Jak widać, choć sosna dominuje w polskich lasach, to wciąż pozostaje wiele miejsca dla innych gatunków. One z kolei nie tylko urozmaicają krajobraz, ale i zwiększają różnorodność gatunkową innych roślin, a także zwierząt. Dlatego, o ile suchy bór wydaje się niemal pustynią, to inne typy siedliskowe są już zdecydowanie bogatsze.
Po co pszczoły w lesie?
Ok, lasy są zdominowane przez sosnę, ale nie brakuje w nich innych gatunków drzew i krzewów. Sosna jest wiatropylna, dlatego pszczoły nie mają z niej wielkiego pożytku, jednak pojawiające się w drzewostanach rośliny runa leśnego to idealne źródło pokarmu dla zapylaczy.
Pszczoły w lesie to gwarancja lepszego jego rozwoju. Biorąc pod uwagę fakt, że pszczoły zapylają 90% roślin nieuprawnych, nietrudno domyślić się dlaczego. Zapylenie dużej liczby kwiatów to więcej nasion, z których powstanie kolejne pokolenie roślin. Zajmą one kolejne siedliska i jeszcze więcej miejsca dla innych organizmów – oczywiście nie dzieje się to z dnia na dzień.
Większa liczba rodzin pszczelich w lasach to także korzyść dla Ciebie i mnie. Dzięki pszczołom i innym zapylaczom możemy zbierać w lesie owoce borówki czarnej, maliny, poziomki, jeżyny, dzikiej róży czy głogu, o walorach estetycznych różnorodności w lesie nie wspominając.