Alchemia pszczół, Walerij A. Isidorow, Stróże 2013
Pszczoły i produkty ich ciężkiej pracy cieszą się sławą nie tylko ze względu na rzeczywiste działanie, ale i propagowanie na przestrzeni wieków tego, co nie zawsze okazywało się prawdą. „Ciosem” dla współczesnego pszczelarstwa mogą okazać się dzisiejsze możliwości analizy składu i działania części substancji zawartych w produktach pochodzenia pszczelego. Dlaczego? Ponieważ wytrwałość i determinacja badaczy doprowadza do lepszego zrozumienia tego, czym one są. A jak wiadomo, to co przestaje być magiczne, nie zawsze bywa aż tak kuszące. Jednak cios ten musi być zadany nie raz. Dzięki niemu lepiej poznajemy nie tylko właściwości produktów pszczelich, ale i możemy skuteczniej bronić same pszczoły przed zagrażającymi im niebezpieczeństwami. Ten „cios” współczesnej nauki to w rzeczywistości szturchnięcie, które spowoduje, że bardziej świadomie będziemy używali tego, co oferuje natura.
Profesor zwyczajny, członek rzeczywisty Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych, autor licznych publikacji naukowych – Walerij Isidorow. Podjęcie się zbadania tego, co oferują nam pszczoły, nie było zadaniem prostym. Gromadzenie próbek, skrupulatne oznaczanie i czas poświęcony na analizę zebranych danych zaowocowały publikacją wyjątkową. Dzięki niej czytelnik ma możliwość wglądu w mało znany świat pszczelarstwa jakby „od kuchni”, dlatego właściwy wydaje się tytuł: alchemia pszczół. I choć momentami zrozumienie fenomenu produktów pszczelich bywa bardzo trudne (czasem niemożliwe), to większość tekstu prowadzi czytelnika płynnie po zagadkach tego świata.
Pszczelarstwo – co to było?
Sporym zaskoczeniem mogą stanowić informacje dotyczące historii pszczelarstwa oraz wykorzystania produktów pszczelich na przestrzeni wielu wieków. Sposób, w jaki zostały te kwestie opisane, świadczy, że autor odnosi się z szacunkiem do nawet błędnie stawianych wcześniej hipotez. Dzięki temu tekst czyta się jeszcze przyjemniej. Autor posługuje się także liczną bibliografią, a wiele rozdziałów opatrzył stosownymi cytatami, które podkreślają wyjątkowy charakter badanych produktów.
Pszczoły na podium!
Pierwszy rozdział w całości poświęcono rodzinom pszczelim – sposobie komunikacji między poszczególnymi kastami oraz rodzajom substancji do tego celu wykorzystywanych. Co ważne to właśnie one stanowią klucz do organizacji tak złożonych społeczności, które doskonale radzą sobie z optymalnym planowaniem zadań w ulu. Ktoś odpowiada za opiekę nad królową i czerwiem, ktoś inny porządkuje ul, a kolejne osobniki bronią gniazdo przed atakiem z zewnątrz (strażniczki) lub wewnątrz (dzielnie pokrywając wnętrze ula propolisem). Choć wiele zostało jeszcze do wyjaśnienia, autor dość skrupulatnie rozlicza się ze wszystkich znanych mu informacji.
Badanie tego, co niebadane – alchemia pszczół
Już w przedmowie książki znajdziemy grafikę przedstawiającą liczbę prac naukowych poświęconych różnym produktom pszczelim z poprzedzających publikację 10 lat. Nie jest zaskoczeniem, że prym wiodą te, które dotyczą miodu. W znacznie mniejszym stopniu badano propolis, mleczko pszczele, wosk oraz pierzgę. Zwłaszcza ta ostatnia nie cieszyła się popularnością badaczy. Aby oddać, choć częściowo sprawiedliwość, autor podjął się badania wszystkich powyższych produktów, ze szczególną uwagą przykutą do tych najmniej zbadanych. Warto zapoznać się z rozdziałem dotyczącym ziołomiodów i sporów wokół ich produkcji. Autor doskonale przedstawił problem i nadał nowy kurs w tej dziedzinie.
Na uwagę zasługuje również ostatni rozdział, w którym poruszone zostały kwestie zdrowia oraz sposobów leczenia pszczół. Rzuca to nowe (?) światło na problem, do którego rozwiązania wciąż stosuje się to, co najprostsze, nie zawsze będące tym, co dobre dla rodzin pszczelich i pozyskiwanych produktów.
Alchemia pszczół – podsumowanie
Książka stanowi dobry przykład tego, że współczesna technologia nie musi niszczyć tego, co w danej tematyce piękne. „Alchemia pszczół” to bogactwo wiedzy, którą warto znać. Dzięki niej z jeszcze większym szacunkiem spojrzymy na zamknięte w ulach niewielkie, jedenastogramowe istoty. Ile pracy i wysiłku wkłada każda z nich, by rodzina mogła się zdrowo rozwijać oraz dać nam to, co najlepsze – produkty, których nic nie jest w stanie zastąpić.
+ wiedza wartościowa dla laików i inspiracja do dalszych badań dla specjalistów,
+ przejrzyste oddzielenie dawnych mitów od przebadanych właściwości poszczególnych produktów pszczelich,
+ skupienie uwagi na produktach dotychczas słabo przebadanych,
+ czytelne i logicznie połączone wnioski,
+ zwrócenie uwagi także na znaczenie ziołomiodów oraz homogenatu czerwiu,
– (?) fragmenty mocno nasycone niezrozumiałym, specjalistyczny językiem.
Ocena: 9/10
Na koniec uwaga dla mnie bardzo ważna: cieszyły mnie liczne cytaty mojego ulubionego autora Stanisława Lema 🙂