Lecznicza moc pszczół, prof. Friedrich Hainbuch – RECENZJA

Skumulowana wiedza, taka w pigułce, do połknięcia – to lubimy. I nieważne, czy kryje się tam cała prawda, czy tylko jej kawałek (albo zupełnie inna prawda). Fajnie poczytać do kawki. Lecznicza moc pszczół to trochę taka właśnie lektura – skumulowana wiedza, tym razem jednak wsparta wynikami badań. Mam jednak wrażenie, że kwestia źródeł została przez autora potraktowana pobieżnie. To jednak nie jedyny problem.


Spis treści:

  1. Lecznicza moc pszczół – dane podstawowe
    1.1 Lecznicza moc pszczół – jak zepsuć czytelnikowi humor…
    1.2. Lecznicza moc pszczół – plusy i minusy
    1.3. Ocena ogólna

Lecznicza moc pszczół – dane podstawowe

Niewielkich rozmiarów książka, poręczna, ładnie wydana. Wizualnie prezentuje się bardzo dobrze, choć razi mnie to, że jest to kolejny autor, który do swojej publikacji wykorzystał tak wiele zdjęć ze stocka. Jak wspomniano w notatce o autorze, dysponuje on własnymi rodzinami pszczelimi, więc źródło ciekawych obrazów ma pod ręką. Z jakichś powodów postanowił jednak z tej okazji nie skorzystać.

Tytuł: Lecznicza moc pszczół. Najskuteczniejsze terapie od A do Z

Rok wydania: 2017

Liczba stron: 245


Szukasz innych informacji o pszczołach? Sprawdź recenzję książki: 365 faktów o pszczołach.


Lecznicza moc pszczół - spis treści

Lecznicza moc pszczół – jak zepsuć czytelnikowi humor…

Zazwyczaj, kiedy autor chce pokazać, że jego książka jest godna czytania, sięga po tajną broń w postaci… genialnych pierwszych rozdziałów. Ma się wtedy zupełnie inne nastawienie do pozostałej części, która nie musi być już aż tak dobra. Oczarowani pierwszymi czterdziestoma, pięćdziesięcioma stronami z większą wyrozumiałością traktujemy dalsze drobne potknięcia. Niestety w książce Lecznicza moc pszczół pierwszych kilkadziesiąt stron to tekst, który wydaje się napisany przez niedoświadczonego copywritera. Coś na zasadzie: „Ej, weź napisz coś on tych pszczołach”. Brakowało mi tu pokazania rzeczywistej pasji, co sprawiło, że tekst był nudny, monotonny i męczący. Dopiero gdzieś w okolicy osiemdziesiątej strony sytuacja zaczęła się poprawiać.

Kolejny problem, jaki mam z tą książką jest opisywanie danego sposobu leczenia jako skuteczny, a w kolejnych wersach podkreślanie, że właściwie to nie do końca wiadomo. Kilka takich miejsc w książce się pojawiło, co zwróciło moją uwagę. Pozostawiło to niesmak i poczucie, że autor nie do końca wierzy w to, co pisze.

Jednak książka ma też wiele plusów, przede wszystkim opisywanie różnych rodzajów schorzeń i tego, jak produkty pszczele mogą pomóc w złagodzeniu objawów. Doceniam również gotowe przepisy na maści, kremy, okłady czy preparaty przyjmowane doustnie. To naprawdę dobra rzecz mieć coś takiego pod ręką.

Ta książka z pewnością nadaje się na prezent dla osób, które nie znają się na pszczelarstwie i niewiele słyszały o produktach pszczelich. To taki dobry wstęp do głębszego poznania tematu od strony teoretycznej i zwrócenie uwagi, że pszczoły dają nam naprawdę dużo dobrego.


Dobra książka o anatomii pszczół? Sprawdź recenzję: Anatomia i fizjologia pszczoły miodnej.


Lecznicza moc pszczół – plusy i minusy

– rozwlekle i nieciekawie napisane pierwsze rozdziały,

– momentami sprawia wrażenie niespójnej,

– mało entuzjastyczna,

+ idealny początek dla osób szukających informacji o pszczołach i produktach pszczelich

+ wygodne, estetyczne wydanie.

Ocena ogólna: 5/10