Luty w pasiece – co się dzieje?
Jest trochę cieplej, a przynajmniej takie mamy wrażenie. To pewnie silna nadzieja nadchodzącej wiosny sprawia, że luty to tak jakby już przedwiośnie. Temperatury są nieco wyższe, a coraz częściej pojawiające się słońce topi zleżały śnieg, tworząc na nim twardą lodową warstwę – szreń. Luty w pasiece – już nie tak zimno, jeszcze nie tak ciepło.
Luty był dla mnie od zawsze miesiącem niecierpliwego oczekiwania i „tupania nóżkami”. Z każdym dniem wiosenne ciepło było coraz bliżej, wystarczyło tylko czekać. Mimo że sceneria leśna wciąż wyglądała na szarą, to już inne niż w styczniu promienie słońca nadawały jej nieco żywszego charakteru. Pamiętam też, jak w 28 lutego 2010 roku miał miejsce jeden z najpiękniejszych zachodów słońca, jakie kiedykolwiek widziałam. Trzęsące się dłonie nie ułatwiały złapania ostrości, mimo to wspominam bardzo dobrze te chwile, stojąc na piaskowej wydmie w okolicy mojego domu rodzinnego.
Luty – klimat, krajobraz i coraz dłuższy dzień!
Coraz dłuższe dni i wyższe temperatury doprowadzają do powstania wyżej wymienionego zjawiska – szreni. Topniejąca za dnia warstwa śniegu zamarza nocą, tworząc powłokę trudną do przebicia. Największy problem stanowi dla dzikich zwierząt, znacząco utrudniając im przemieszczanie się. Luty, z racji wspomnianych wyżej warunków pogodowych, sprzyja powstawaniu sopli, które w niektórych miejscach mogą stać się bardzo niebezpieczne.
Pamiętaj, że naturalne źródła pożywienia dla zwierząt leśnych stopniowo się kurczą, skłaniając je do coraz odważniejszych wizyt w okolice ludzkich zabudowań. W tym czasie warto ze szczególną wyrozumiałością pozwolić im na wykorzystanie przez nie pozostałości po roślinności z zeszłego roku. U nas na podwórzu chętnie żerują sarny, ze względu na ułatwiony dostęp do źdźbeł trawy i regularnie wyrzucanych obierków.
Luty – dane klimatyczne
Luty w pasiece – o czym warto pamiętać
Temperatury powyżej 10-12°C pod koniec miesiąca mogą skłonić pszczoły do dokonania oblotu wiosennego. W zależności od pogody termin ten może się przesunąć, a i każdy ul „budzi się” po zimie w swoim tempie. Nadal regularnie zaglądamy do pasieki i dyskretnie obserwujemy sytuację rodzin. Jeżeli któraś z nich została osierocona, jest szansa na jej uratowanie poprzez połączenie z inną silniejszą.
Prace w pasiece – do wykonania w lutym
- oczyszczanie wylotków ze śniegu – bardzo ważne jest, aby nie dopuścić do powstania warstwy lodu, która w przeciwieństwie do świeżego śniegu, uniemożliwia cyrkulację powietrza,
- w przypadku stwierdzenia, że któraś z rodzin nie przeżyła zimy, usuwany gniazdo i oczyszczamy ul, by nie dopuścić do rozprzestrzeniania się chorób,
- przygotowanie poideł – indywidualnych lub wspólnego, by pszczoły nie zdążyły znaleźć innego, czasem zanieczyszczonego źródła wody (kałuże, zbiorniki z zastałą po zimie deszczówką itp.),
- czyścimy dennice,
- jeżeli planujemy przestawić ule w inne miejsce, należy to zrobić przed oblotem.
Prace przeprowadzamy ostrożnie i, oczywiście, tylko gdy pogoda temu sprzyja.
Pozostałe prace
Nadal dokarmiamy ptaki. Co prawda pojawia się ich coraz więcej, przez co szybkość zjadania karmy wzrasta, warto uzbroić się w ciekawość i duży zapas słoniny. Aby luty w pasiece był tak samo bezpieczny dla naszych podopiecznych, warto się postarać.
Czytanie – czyli dowiedz się więcej!
Po co warto sięgnąć, a co nie? Stworzyłam nową kategorię Recenzję, w której znajdziecie moją opinię na temat danych publikacji. Będą to zarówno wydania książkowe, jak i publikacje dostępne jedynie online czy opracowania wybranych instytucji. Na pierwszy ogień – „Alchemia pszczół” – zapraszam do lektury.