Kwiecień w pasiece – co się dzieje?

Ciepło, ciepło i słonecznie – tego nam potrzeba po długiej zimie. Ponura sceneria stopniowo zastępowana jest przez intensywne kolory, a coraz dłuższy dzień zachęca do korzystania z aktywności na świeżym powietrzu. Marzec minął, i choć zdarzają jeszcze chłodniejsze dni, to nie ma się czym przejmować – kwiecień w pasiece i poza nią będzie czasem intensywnych prac. Pszczoły latają pobudzone kwitnieniem roślin, na gałęziach drzew i krzewów pojawia się coraz więcej owadów, które rozpoczynają kolejny cykl życiowy.

Kwiecień to przede wszystkim kalejdoskop pogodowy. Pamiętam, jakie było moje zaskoczenie, gdy pierwszego dnia tego miesiąca w 2013 wybrałam się na spacer uzbrojona w grubą kurtkę i ciężkie zimowe buty. Dwadzieścia osiem dni później ta sama okolica prezentowała się zupełnie inaczej. Nie było grubej warstwy śniegu, lecz soczysta zieleń traw, tylko kolor trzcin nie uległ zmianie. Taki jest kwiecień…

Kwiecień
Dwa zdjęcia, dwa oblicza kwietnia.

Kwiecień w pasiece – co nowego?

Dzieje się naprawdę sporo, bo pierwszy prawdziwie wiosenny miesiąc to eksplozja życia, które nagle, jakby znikąd, pojawia się wszędzie. Ożywają łąki, lasy, nieużytki i wszystko inne. Charakterystyczną cechą kwietnia jest nierówny rozwój liści, przyjrzyj się temu zjawisku, bo warto z dnia na dzień widzieć, jak wiosna rośnie w oczach. Jedne drzewa obsypują się pąkami, kiedy inne pozostają w uśpieniu jeszcze przez jakiś czas. Pąki liściowe pojawiają się na krzewach takich jak czeremcha, kalina, kruszyna, bez czarny, czarna porzeczka oraz krzewiaste wierzby.

W kwietniu możemy zaobserwować jeden z najpiękniejszych znaków wiosny – masowe kwitnienie zawilców gajowych. Bywa, że rośliny te zajmują ogromne powierzchnie lasu, tworząc zielono-biały dywan. Gdzieś między nimi natkniemy się na szczawik zajęczy, kwitnący jednak krócej. Z końcem kwietnia lub początkiem maja zawilce ustępują miejsca fiołkom leśnym, bluszczykowi kurdybanku, czosnkowi niedźwiedziemu i innym roślinom leśnego runa.

Zawilce gajowe
Białe kwiaty na gęstym dywanie zielonych liści – tak wygląda wiele lasów w kwietniu. Zawilce gajowe opanowują runo leśne.
Zawilec gajowy
Zawilec gajowy to źródło pyłku wiosenną porą, którym pszczoły nie pogardzą.

W połowie miesiąca na klonie pojawiają się delikatne kwiaty. W pierwszej kolejności kwitnienie następuje w Polsce zachodniej (hura! To u mnie! :)), następnie na północnym wschodzie i w górach. Przyspieszeniu kwitnienia sprzyjają warunki na skrajach lasu i wszędzie tam, gdzie dostęp światła jest większy. Kwiaty pojawiają się też na grabach i bukach. Druga połowa kwietnia to czas, w którym na modrzewiach (europejskim i polskim) zaczynają pojawiać się igły.

Wiele zwierzaków właśnie w kwietniu daje o sobie znać. Ptaki śpiewają jak oszalałe, zające ganiają się po polach, mrówki w pełni swej aktywności naprawiają szkody po zimie, a przy odrobinie szczęścia uda nam się dostrzec żółwia błotnego wygrzewającego się w wiosennym słońcu. Popielice, orzesznice, koszatki, żołędnice, a także nietoperze wychodzą ze stanu hibernacji. Jeże już się obudziły i muszą nadrobić straconą wagę.

Kwiecień – dane klimatyczne

Kwiecień, warunki atmosferyczne

Kwiecień w pasiece – o czym warto pamiętać

Coraz wyższa temperatura sprawia, że pszczoły znaczną część miesiąca spędzają na zbieraniu pyłku i nektaru. Do kwitnących w tym miesiącu roślin należą:

  • zawilec gajowy,
  • fiołek leśny,
  • klon zwyczajny,
  • sasanka,
  • bluszczyk kurdybanek,
  • czosnek niedźwiedzi,
  • groszek leśny,
  • ziarnopłon wiosenny,
  • miodunka ćma,
  • przylaszczka.
Bluszczyk kurdybanek
Przyjrzyj się ściółce z bliska, być może wypatrzysz drobną roślinę przebijającą się przez warstwy igieł, mchu i liści – bluszczyk kurdybanek.

Prace w pasiece do wykonania w kwietniu:

  • generalny przegląd rodzin – główny przegląd wiosenny,
  • dostosowywanie wielkości gniazd do siły rodziny,
  • podkarmianie rodzin (najlepiej miodem i pyłkiem z własnej pasieki),
  • ocena matek,
  • założenie ramek pracy,
  • badanie obecności roztocza na czerwiu,
  • przesiedlanie rodzin,
  • zainstalowanie topiarki słonecznej do wosku,
  • wtapianie węzy.

Kwiecień w pasiece to przede wszystkim czas na główny przegląd wiosenny warto zacząć od oceny ruchu na wylotku. Słoneczny bezwietrzny dzień przy temperaturze powyżej 15°C to gwarancja, że podczas przeglądu znaczna część pszczół będzie zajęta pracą poza ulem. Kontrola pszczół wracających do gniazda to wskazówki ułatwiające ocenę, np. brak przynoszenia pyłku może oznaczać brak matki w rodzinie. Zaczynając od rodzin najsilniejszych, sprawdzamy stan matek, przede wszystkim na podstawie ilości i jakości czerwiu. Najsłabsze rodziny pozostawiamy na sam koniec, ponieważ ich osłabienie może wynikać z chorób, które łatwo przeniosą się do innego ula poprzez kontakt z wtórnym źródłem zakażenia.

Kwiecień to także okres, w którym warto zakończyć przesiedlanie rodzin do zdezynfekowanych uli. Taka wymiana powinna obejmować każdego roku minimum jedną trzecią uli w pasiece. Pamiętamy także o dostosowaniu wielkości gniazda do siły poszczególnej rodziny.

Założenie ramki pracy umożliwia ściągnięcie pasożyta do czerwiu trutowego oraz ocenę stopnia porażenia. Usuwając taki czerw, pozbywamy się także roztocza Varroa.

Płazy w kwietniu
W kwietniu coraz więcej płazów wygrzewa się na wiosennym słońcu.
Ślimak winniczek
Winniczki zbierać można jedynie przez 30 dni w roku i to okazy o średnicy muszli nie mniejszej niż 3 cm . W kwietniu pojawia się ich coraz więcej.

Pozostałe prace

Nadal zajmujemy się przygotowywaniem roślin miodo- i pyłkodajnych. Pamiętajmy przy tym, aby z naszej pracy mogły korzystać także trzmiele, pszczoły samotnice czy motyle. Różnorodność gatunków wysadzonych w przydomowym ogrodzie lub pasiece to dobry uczynek dla przyrody i satysfakcja dla nas. Kwiecień w pasiece, kwiaty dla pasieki i całej reszty 🙂

Kwietniowe ciekawostki

Jesteś fanem naturalnych smakołyków prosto z naturalnej leśnej apteki? Kwiecień to doskonały czas, by zbierać młode pędy sosny – nie dłuższe niż 10 cm, najlepiej lepkie od soku pokryte brązowymi łuseczkami. Po ich oczyszczeniu wystarczy pokroić na mniejsze kawałki, wrzucić do szklanego słoja, przysypać cukrem, lekko ubić i odstawić na 4 – 6 tygodni. Później filtrujemy, rozlewamy do butelek lub naczyń i przechowujemy w ciemnym, suchym miejscu.

Innym specjałem, o który pokuszę się w tym roku, jest syrop z mniszka lekarskiego. 100 żółtych kwiatów, dodajemy cukier i cytrynę, podgotowujemy, przecedzamy i gotowe!

Gołąb
W kwietniu spacerowy nastrój udziela się dosłownie wszystkim 🙂

Źródła: