Czy rośliny inwazyjne są groźne?

Ilekroć słyszę „roślina inwazyjna” przed oczami mam niebezpieczny gatunek: barszcz Sosnowskiego. Jako sztandarowy przykład działalności człowieka, który sprowadził do nas tę roślinę, można śmiało powiedzieć, że to, co obce jest złe i koniec. Jednak gatunków inwazyjnych w Polsce jest dużo więcej i nie wszystkie stanowią bezpośrednie zagrożenie dla naszego zdrowia. Wiele innych roślin występujących w naszych lasach, na polach i łąkach to gatunki inwazyjne, a jednak nie budzą one strachu. Przyczyna jest prosta: barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny, inne rośliny nie szkodzą. Przynajmniej nie bezpośrednio. Czy rośliny inwazyjne są groźne? Zależy, jak na to spojrzysz. Oto odpowiedzi udzielane w zależności od tego, kto ich udziela.

Czym są rośliny inwazyjne?

To gatunki roślin charakteryzujące się ekspansywnością, które z lub bez udziału człowieka znalazły się na terenie, na którym pierwotnie nie występowały. Mogły przywędrować wraz z człowiekiem, być przez niego celowo sprowadzone i wysadzone np. jako roślina ozdobna, a mogły również znaleźć się na terenie naszego kraju w sposób naturalny, np. wraz z migrującymi zwierzętami.

Przykłady roślin inwazyjnych

  • barszcz Sosnowskiego,
  • klon jesionolistny,
  • nawłoć kanadyjska,
  • nawłoć późna,
  • niecierpek drobnokwiatowy,
  • irga błyszcząca,
  • świdośliwka kłosowa,
  • czeremcha amerykańska,
  • róża pomarszczona,
  • robinia akacjowa.

Rośliny inwazyjne – problemy, zagrożenia i nowe szanse

Robinia akacjowa, akacja, roślina inwazyjna

Rośliny inwazyjne okiem szarego człowieka

Pachnące kwiaty akacji kiedy przechadzam się pobliską drogą… ten przyjemny zapach wiosny, która zagościła na dobre. Obsypane tysiącami białych kwiatów drzewa i kontrastująca z nimi intensywna zieleń liści. Po prostu cudowny dzień!

Ok. To tylko przykład, jest całe mnóstwo innych roślin inwazyjnych, które przykuwają nasze spojrzenia. Kupujemy ich nasiona, coraz więcej nasion i z dumą sadzimy w swoich ogrodach. Jedne są piękne, inne pachnące i kolorowe. Nic dziwnego, że ich nasiona szybko znikają ze sklepowych półek.

Rośliny inwazyjne okiem ekosystemu

Coś ciemno w tym lesie się zrobiło, a tak właściwie to jakiś ten las dziwny. Jeszcze kilka lata temu było tu mnóstwo innych drzew, a dziś tylko akacja i akacja. Pochowały się niektóre gatunki grzybów, odleciały niektóre owady, a i zwierzaki zaglądają tu coraz rzadziej. Jeszcze trochę i zniknie sosnowy las przeplatany brzozą i na długo zmieni się krajobraz. Cóż, trzeba walczyć dalej.

Ekosystem, choć jest gigantyczną „konstrukcją”, to ma dość dużą wrażliwość na zmiany. Zwłaszcza szybkie, czyli takie, jakie pojawiają się wraz z roślinami inwazyjnymi. Organizmy ewoluujące na przestrzeni setek tysięcy lat muszą teraz w ciągu kilku lat nauczyć się na nowo żyć w zmienionym środowisku. To tak, jakby człowiek musiał w ciągu kilku sekund nauczyć się jeść zupełnie inne jedzenie i zmienić miejsce na bardziej srogie i nieprzyjazne bez wcześniejszego przygotowania. Przy okazji musiałby polować kijem i rozpalać ognisko siłą woli (no dobra, przesadzam).

Rośliny inwazyjne okiem tego, co sprząta

Kolejne skupisko barszczu Sosnowskiego. Kolejne tysiące na jego usuwanie. A kolejne gatunki inwazyjne czekają, by je z naszego środowiska usunąć…

Ci, którzy zajmują się ochroną rodzimego ekosystemu wiedzą, jak wielkie koszty wiążą się z oczyszczaniem terenu z gatunków inwazyjnych. Pieniądze, które mogłyby być spożytkowane na inne cele, przeznaczane są na usuwanie ekspansywnych obcych gatunków.

Rośliny inwazyjne okiem pszczelarza

Miód akacjowy, yeah! $$$ 😉

Dla pszczelarzy niektóre gatunki roślin inwazyjnych to gatunki pożądane. Są wysoce miododajne i uzupełniają bazę pożytkową, a że rozrastają się szybko, pszczoły mają z roku na rok coraz więcej kwiatów do dyspozycji.

Czy rośliny inwazyjne są groźne?

Ok, nieco poważniej. Rośliny inwazyjne są groźne z różnych powodów. Rozważmy każdy z nich po kolei.

Powód pierwszy: są drugim, zaraz po niszczeniu siedlisk, zagrożeniem dla bioróżnorodności lokalnej fauny i flory.

Powód drugi: są ekspansywne i błyskawicznie opanowują nowe terytoria, nie dając szans roślinom rodzimym.

Powód trzeci: generują koszty ich usuwania.

Powód czwarty: mogą powodować problemy zdrowotne ludzi i zwierząt.

Powód piąty: zmieniają krajobraz w ciągu kilku lat.

Nawłoć późna, roślina inwazyjna

Czym kierować się, przy wyborze roślin do ogrodu?

Jeżeli już decydujemy się na zakup rośliny, która uznawana jest w naszym kraju za inwazyjną, nie łudźmy się, że zdołamy powstrzymać jej rozrost. Nasiona, tak czy inaczej, trafią do gleby kilkaset metrów lub kilka kilometrów dalej, niesione przez wiatr lub zwierzęta. Bezpieczniej jest wybierać rośliny, które naturalnie występują w naszym ekosystemie, a jest ich przecież całe mnóstwo! Możesz też wybrać takie gatunki obcej flory, które z pewnością nie przetrwają w naszym klimacie. Bo choć widok lasów akacjowych i olbrzymich łąk pokrytych nawłocią cieszy pszczelarza, to niekoniecznie cieszy się ekosystem oraz ci, który pracują nad tym, aby rośliny inwazyjne wyeliminować.