Maseczka do twarzy Herbal Care z miodem manuka

Miód manuka owiany jest niemal legendą i na sam dźwięk brzmienia tych dwóch słów wszystko, co go zawiera, zyskuje na wartości. Maseczka do twarzy Herbal Care z miodem manuka i witaminą C to kolejny kosmetyk, który postanowiłam przetestować. W zestawie znajdują się dwie saszetki o pojemności 5 ml. Opakowanie jest estetyczne i czytelne — właśnie to skusiło mnie do sprawdzenia, co kryje się wewnątrz. Sprawdź też recenzję mydełek z miodem Green Pharmacy i EO Laboratorie!

Herbal Care — kilka słów o marce

Herbal Care powstała jako efekt prac Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona, założonego w 1997 roku, a produkty tej firmy spotkać można w każdej drogerii. Kosmetyki marki Herbal Care nie tylko opiera się na tradycji (receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie), ale i podąża za trendami bycia bardziej ekologicznymi. Mają to potwierdzać rozwiązania takie jak korzystanie z własnego ujęcia wody ze studni głębinowych czy wykorzystywanie wody deszczowej. Misja? Szacunek do tradycji i natury, a także mądre wykorzystywane tego, co daje ona człowiekowi.

Rozświetlająca maseczka do twarzy Herbal Care z miodem manuka
Opakowanie jest ładnie wykonane, a delikatne akcenty podpowiadają, czym jest główny składnik produktu – miód manuka.

Maseczka do twarzy Herbal Care — recenzja

85% składników pochodzenia naturalnego — to nie jest rewelacyjny wynik. Opakowanie kryje żelową konsystencję nasyconą tysiącami drobinek, które wyglądają ja skruszone złoto. Rozświetlająca maseczka do twarzy Herbal Care ma przyjemny, choć nieco mdły zapach. Nałożona na skórę daje uczucie chłodu (latem mogłoby być to całkiem przyjemne). Podczas 15 minut, które ma spędzić na twarzy, wydaje się jakby tężeć, ale to chyba tylko efekt delikatnego zasychania. Zmywanie maseczki jest trochę trudne, ze względu na jej gęstą konsystencję.

Maseczka do twarzy Herbal Care, konsystencja
Malutkie drobinki dodają skórze blasku, który wygląda naturalnie.

Maseczka do twarzy Herbal Care określona została jako rozświetlająca i polecana do pielęgnacji cery zmęczonej. Rzeczywiście, te drobinki dają delikatny efekt blasku, ale moim zdaniem bardziej cenna jest cecha lekkiego rozjaśnienia i ujednolicenia kolorytu cery. Byłam tym zaskoczona, bo skóra już po pierwszej aplikacji zareagowała pozytywnie na maseczkę i po jej zmyciu wyglądała na bardziej wypoczętą. Efekt nie był sztuczny, nie sprawił, że cera była jednolicie jasna, blada, tylko naturalnie zarumieniona na policzkach. Maseczka nie wygładziła skóry ani nie oczyściła zaskórników, dlatego polecam ją jako uzupełnienie, bo daje naprawdę dobre rezultaty.

Miód? Słodki zapach to chyba nie miód 😉

Ocena: 8/10